Każdy z nas ma własne pojecie szczęścia. Różnimy się w odczuwaniu go, myśleniu i mówieniu o nim. Teorie psychologiczne i etyczne schodzą w kontekście szczęścia na dalszy plan, bo dla człowieka najważniejsze jest doświadczanie szczęścia, dla poczucia życia pełnią życia.
Pragniemy pozytywnych wydarzeń, aby naszym udziałem były dodatnie przeżycia.
To one wzbudzają w nas najlepszy nastrój, pomnażają energię witalną i powodują stan intensywnej radości. Nie chodzi tu tylko o radość, która z natury jest krótkotrwała, lecz o pomyślność i dobro trwałe wewnątrz nas, które towarzyszy nam, nawet jeśli nie skupiamy się na myśleniu o szczęściu.
Nie da się zaprzeczyć, że można rozróżnić szczęście, które przychodzi samo i szczęście wymagające wysiłku. Czy jednakowo je traktujemy?
Nie, bo to pierwsze jest naszym pożądaniem i marzeniem - przecież wcale nie lubimy się trudzić.
Jednak filozofowie stawiają tezę, że szczęście osiągane z wysiłkiem jest kluczowe dla naszego poczucia i spełnienia.
Dlatego nie jest wystarczająco dobre dla nas spoczywanie w spokoju i beztrosce.
Dopiero zaznawanie przeciwieństw pozwala nam doceniać i odczuwać i rozumieć szczęście, jeśli pokonamy to co doskwierało, sprawiało cierpienie duchowe lub fizyczne.
Istotne jest, aby pamiętać, że szczęście nie zależy tylko od uwarunkowań naszego życia, ale najbardziej od naszych reakcji i duchowego odnajdywania się w sytuacjach, które są naszym udziałem.
artykuły do przedruku:
http://content-tekst.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz